Quote:
Nie ma pokornego "podlizywacza": jest burza zlozona z siersci i jezyka, ktory nie potrafi przestac..... ) Choc moze znajdzie sie
choc jeden spokojny 'grzeczny' CzW....
|
Jest to jedna z cudownych cech CzW która ujęła moje serce. Ciągła gotowość
do okazywania nieustających uczuć do członków swojego stada jest czasami
uprzykszajaca ale zawsze wspaniała. Max za każdym powitaniem dąży wszelkimi
sposobami do polizania naszej twarzy. Entuzjazm oraz wewnętrzny upór w
dążeniu do celu sprawił, że w zasadzie przystajemy na jego formę powitania i
dajemy sie polizać odwzajemniając mu serją mocnych przytuleń i głaskaniem po
całym ciele. Dopiero po tych zabiegach następuje lekkie obniżenie emocji.
Pozdrawiamy Bożenka i Mariusz z Maxem