View Single Post
Old 03-09-2008, 17:50   #5
Margo
Moderator
 
Margo's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 1,281
Send a message via Skype™ to Margo Send Message via Gadu Gadu to Margo
Default

Quote:
Originally Posted by Pavel View Post
Ja myszle, ze standard jest standard i nikt niemial by przekraczac. Margo ma prawdu, ze i w Czechach sa czas od czasu sa klopoty. Na druga strone, kto rzecziwiscie lubi nasza rase i chce pomagacz temu, zeby rasa byla lepsza i lepsza, ten jest powinien dotrzymywacz standard.
Zgadza sie.... Dlatego uzywam psow, ktore sa jak najlepsze.... I ktore maja jak namniej wad... Dlatego wole uzyc psa takiego jak Iran, ktory ma JEDYNIE problem z wysokoscia (brakuje mu jednego cm), niz uzyc psa, ktory teoretycznie jest P1, ale WYLACZNIE dlatego, ze wszystkie jego wady komisja hodowlana dala do poznamek (czyli notatek dodatkowych ktorych ludzie zwykle nie widza na oczy)...
I dlatego uzyje psa P3 lub P5, ktoremu brakuje 1 cm, a NIGDY nie uzyje takiego psa, jakich sporo bylo na bonitacji w Pradze, gdzie oficjalny kod jest co prawda P1 i bez wad, ale w poznamkach masz "otwarte kaciki" (wada dyskalifikujaca, wiec powinno byc P14), nieprawidlowe indeksy (liczby przekroczone w takim stopniu, ze powinno byc tez P14) "nietypowa glowa" (tez dyskwalifikacja).

Sam widzisz, ze lepsze jest to oficjalne przekroczenie wzorca, ktorego nie musze ukrywac, niz branie psa, ktory WCALE nie przypomina wilczaka, ale ma P1, bo komisja wpisala mu wszystkie wady do notatek, ktorych w kodzie sie nie publikuje...

Pamietam slowa Michaela, ktory pojechal na krycie wlasnie do takiego czeskiego psa, ktory dostal na bonitacji IDEALNY kod bonitacyjny (czyli zadnych wpisanych wad). Gdy przyjechal na miejsce wyslal nam SMS "Co za idiota dal temu psu P1" (czyli ocene doskonala) Nic dziwnego - nie jest to jedyny pies, ktory ma dlugie uszy, otwarte kaciki, ciemne oczy, szeroka i gleboka klate, slaby format i ogolnie przypomina bardziej owczarka niz wilka, a ktory dostal w Czechach "idealne" P1...

Tak wiec pisalam juz nie raz - bonitacja to dla mnie tylko ogolna forma oceny psa... wlasnie przez to, ze czasem sa jakie sa nauczylam sie wierzyc WYLACZNIE w to co widze... I wylacznie na tym opieram ocene swojego psa, a sama bonitacja jest dla mnie jedynie wskazowka...

Quote:
Originally Posted by Pavel View Post
Goša, to niemyslysz serio ? Nieznam take psy. OK, oczywiscie sa psy ktore maja +-1 cm, ale 5 cm ... ?
Poslu Tebe meno na SkyPe protoze nijde mi o utok na jakegokolik psa...

Quote:
Originally Posted by Pavel View Post
U psa, ktory ma 64-65 cm nie jest problemem napisac 65 cm.
Ale po co pisac nieprawde? Lepiej klamac w kodzie? Ja wole 64 tam, gdzie jest rzeczywiscie 64-65cm. Bo nie ma chyba nic bardziej zniechecajacego do bonitacji niz wlasnie to ukrywanie prawdy... Psom, ktore maja kaciki jak molosy nie pisze sie tego do kodu, bo "po co im psuc kariere". I takich wad jest wiecej.... Wlasnie dlatego bonitacje przestaly sie dla mnie liczyc i wierze jedynie 2 sedziom, bo niestety zbyt wiele jest psow, ktore oceniane przez laikow (albo kolezanka-kolezance) sa jednym wielkim odstepstwem od wzorca, ale w ramach ukrywania prawdy uzywane sa jako idealne reproduktory...

Pamietasz bonitacje Boltona? Mial otwarte kaciki... Ocenial go sam Hartl. Stwierdzil, ze nie jest to jeszcze zbyt mocno widoczne, wiec pojdzie do poznamek, bo gdyby dal D12 do kodu to musialby mu dac P14, czyli dyskwalifikacje. I rzeczywiscie otwarte kaciki stoja we wzorcu jako wada dyskwalifikujaca. Tak wiec wedlug Hartla D12 = P14
A jak mamy w Czechach? Albo nie pisze sie D12 u psow, ktore EWIDENTNIE maja ta wade, albo nie zwraca sie na to uwagi... Zobacz Cagiego od Úhoště - mimo, ze ma w kodzie bonitacyjnymi zarowno D12 (otwarte kaciki) jak i R2 (nietypowy ciezki typ) to jest w CZ uznanym i cenionym przez komisje hodowlana reproduktorem... Tak samo jak jego potomkowie majacy dokladnie te same problemy...

Quote:
Originally Posted by Pavel View Post
Goša, co piszesz ? Ty uzywasz w hodowli psy, ktore nieodpowiadaja standartu ??? To jest dowcip ...
Nie. Uzywam psow, ktore maja tych wad jak najmniej... Minimum we wzorcu to 65 cm dla psa. 64 jest ODSTEPSTWEM od wzorca, a nie wada dyskwalifikujaca. Wzorzec stwierdza, ze "Każde odstępstwo od wyżej wymienionych punktów uważane jest za wadę, której ocena powinna zależeć od stopnia występowania." U Daimona przy mierzeniu byly rozne miary i ostatecznie zapadla decyzja, ze zostawimy tam 64 i nie bedziemy "naciagac", aby "ladnie wygladalo" i wszyscy byli szczesliwi. To powoduje, Daimon nie jest DOSKONALY "P1", ale "BARDZO DOBRY" (bo wzrost byl jego JEDYNA widoczna wada).
I takiego psa uzyje...
Ale nie uzyje innego - wiesz ile jest psow, ktore maja:
- Zachwiane proporcje ciała (zle indeksy, glebokie klatki piersiowe)
- Nietypowe głowy (ciezkie z otwartymi kacikami)
- Nietypowy kształt i osadzenie oka (okragle i nieskosne)
- Nietypowe osadzenie i kształt ucha (dlugie, owczarkowate "radary").
- Wiszące podgardle.
- Nietypowa klatka piersiowa (szeroka)
- Nietypowo osadzony i zle noszony ogon (ogon na brzuchu)
- Wadliwe i nietypowe ustawienie przednich kończyn (typowego "francuza").
- Luźne stawy.
- Nietypowy ruch (ciezki, molosowaty i zadyszke po przebiegnieciu 20 km)

Znam wiele psow, ktore maja WSZYSTKIE te wady dyskwalifikujace (to wedlug wzorca) na raz, ale wedlug kodu sa P3 (bardzo dobre), albo nawet P1 (doskonale).
I niech beda tak ocenione - dla mnie to obojetne. JA ICH NIGDY NIE UZYJE. Wlasnie dlatego, te nie uzywam psow, ktore sa zaprzeczeniem wzorca... Nawet jesli komisja hodowlana wpisze takiemu psu, ze jesli "slicznie doskonaly"...
Margo jest offline   Reply With Quote