Ja miałam ten sam problem z K-lee. Jakbym czytała o nas. T jęki były przerażające, do tego mina cierpiętnika. Z czasem aż miała zakrwawione łokcie, bo tam też się drapała. Lekarz stwierdził wczesną fazę nużycy, podał chyba advokata, po miesiącu znowu advokat. Drapanie ciut się zmniejszyło, ale nadal było. Zaczęliśmy dawać jej gotowanego kurczaka z ryżem, bo może uczulenie na royala (wtedy go dostawała). Nie minęło, no to wyszło uczulenie na kurczaka. Kupiliśmy karmę z jagnięciną. Drapanie o niebo mniejsze, ale jednak nadal, choć łokcie się zagoiły. Pomyślałam o uczuleniu na proszek do prania albo płyn do zmiękczania, więc kupiłam proszek do prania dla niemowląt i przestałam używać jakiegokolwiek płynu do zmiękczania. Od pierwszego dnia jak ręką odjął. To tyle z naszych doświadczeń