Quote:
Originally Posted by Gaga
Hmm.. czyli, zapraszam sedziego, p. Oskara (jak wiemy, ma uprawnienia do sedziowania biegow), organizujemy trase, przyjezdzaja chetni i wynik jest niewazny? Tak? Nikt nam nie wystawi certyfikatu, nikt (sedzia) nie ma prawa wpisac wyniku do rodowodu np?
|
To, ze SVP jest regulaminem niezatwierdzonym przez ZKwP oznacza tylko tyle, ze nasi polscy sedziowie nie moga przeprowadzac tych egzaminow. Tak jak wykonuje sie w niektorych oddzialach biegi owczarkow niemieckich (z sedziami z Niemiec) tak tez mozna zaprosic sedziego ze Slowacji, ktory wystawi odpowiedni papier.
Quote:
Originally Posted by shaluka
p.s. Jednak ja dalej jestem za wladzami wybieralnymi by nie bylo ukladow i ukladzików..
|
Tylko takie wladze wchodza w gre. Nie widze alternatywy do demokratycznych wyborow. Zreszta regulamin nie dopuszcza innej mozliwosci.
Quote:
Originally Posted by PawelK
To jest zapisane w regulaminie klubu, tylko teraz nie bardzo wiem jak to interpretowac, czy chodzi o to ze jako klub mozemy zorganizowac wlasna wystawe? Pytanie jest dosc zlozone, bo biorac pod uwage ze bedziemy mieli wlasny klub, to czy dalej bedziemy brani pod uwage np przy wystawach klubowych ras pasterskich niepolskich jako G1 FCI.
|
Plan wystaw jest tworzony z wyprzedzeniem na kolejny rok, czyli teraz juz sklada sie wnioski na wystawy w 2009. Pod koniec roku w Zarzadzie Glownym ustalany jest terminarz wystaw i rozpatrywane wnioski o organizacje danej wystawy. Jesli klub rasy lub oddzial ZKwP nie wysle wniosku w terminie lub komisja nie zgodzi sie na organizacje wystawy (czesto dzieje sie tak, gdy w tym samym czasie odbywa sie wystawa miedzynarodowa CACIB lub inna wystawa krajowa, ale niedaleko tej proponowanej), to wystawy po prostu nie bedzie.
Quote:
Originally Posted by PawelK
Aga, jesli chodzi o twoje pytanie odnosnie zakresu dzialania klubu, to mysle sobie tak. Napewno mozna by latwiej organizowac wszelakie imprezy, na ktore teraz trzeba jezdzic spory kawal, np bieg brzegiem dunaju  Istotnym drobiazgiem jest niestety fakt ze kazda impreza certyfikowana, tak jak opisywaliscie powyzej, musi byc zalegalizowana.
|
Chcialbym tylko wyjasnic pewne niescislosci. Nalezy pamietac, ze kluby ras w Polsce maja inny charakter niz kluby w Czechach, Slowacji czy Niemczech. W Polsce klub rasy nie jest oddzielna organizacja/stowarzyszeniem. Nie posiada osobowosci prawnej, nie posiada wlasnego NIPu, ani jest zadna forma dzialanosci gospodarczej czy stowarzyszenia. Jest czescia ZKwP. Wszelkie rozliczenia z tego co wiem odbywaja sie wtedy przewaznie przez oddzial macierzysty, w ktorym jest zarejestrowany prezes klubu. I to ten oddzial jest po czesci reprezentantem klubu na zewnatrz. Wszystko odbywa sie pod egida ZKwP.
Idac dalej: klub w Polsce nie ma takiej sily przebicia jak w SK i CZ. To, ze wszyscy w klubie, w 100%, zgodza sie na zmiane pewnych warunkow hodowlanych, np. zdecydujemy o obowiazku przeswietlen na HD, to nie znaczy ze tak sie stanie. Na Slowacji klub ustala zasady i to staje sie faktem, w Polsce klub jedynie moze wystosowac prosbe do Glownej Komisji Hodowlanej przy Zarzadzie Glownym o dopisanie dodatkowych wymogow hodowlanych dla rasy Czechoslowacki Wilczak. To samo dotyczy biegow. Jesli bedziemy chcieli stworzyc nowe egzaminy, to klub najpierw ustala w swoich szeregach, a potem to co stworzy moze przeslac jako "prosba" do Glownej Komisji Szkoleniowej przy Zarzadzie Glownym.... Roznica polega jedynie na tym, ze o ile glosu pojedynczych osob ZG raczej wysluchiwac nie bedzie, to gdy jednym chorem mowi tak caly klub, to szanse zawsze sa wieksze.
Tym samym chcialem jeszcze napisac, ze mimo wszystko wypelnilem deklaracje czlonkowska, ale jeszcze dluga i trudna droga przed nami. Wiadomo, ze zawsze gdzie jest wiecej niz jeden Polak tam beda zgrzyty

, ale moze uda sie znalezc zloty srodek ...