Wilczak do towarzystwa czy na ozdobę, a może super pies obronny na podwórze.
W Krakowie nawet nie trzeba się starać, aby psa socjalizować. Ja z moim jadę i spacerujemy po rynku, Wawelu itd. Mam 70 km i to nie jest problem. Tam jest tyle ludzi, że dla niektórych to tylko marzenie. Nikt nie każe mu stać przed drzwiami supermarketu. Ja mogę polecić dobrą szkolę i trenera, który ma doświadczenie z Wilczakami. Nie uczy na siłę, ale właściciel musi tego chcieć. Szkoła jest na peryferiach Częstochowy.
Co do kontaktu z hodowcą to ja sam takiego nie mam? Wiem, ze to źle, bo potem są takie właśnie problemy i dla psiaka trzeba szukać nowego domu, bo ktoś sobie nie radzi. Może ten Pan chce mieć takiego psa, co zagryzie wszystko w promieniu kilometra, tylko, co jak kiedyś nie rozpozna właściciela.
|