Quote:
U nas dziala: padlina w domu (dwu-trzy dniowe kosci), a na spacerach "Fuj " i "Nie". Proste, ale skuteczne. Oczywiscie na efekty trzeba troche poczekac, ale sa. Zreszta z wiekiem wilczak i tak stanie sie troche mniej ciekawski....
|
Ja jeszcze dodam, ze w zaleznosci od stopnia akceptacji przewodnika sa do w ykorzystanie jeszcze przynajmniej dwie metody :
1. pies na lince lub smyczy, bierze swinstwo do paszczy, slyszy stanowcze " nie" czy inne ( moze byc zostaw,pusc itd ) jak wypluwa od razu inkasuje z r eki cos rownie smacznego z entuzjastyczna pochwala, jesli mamy osobnika nie co bardziej upartego - dostaje on lekkie szarpniecie linka czy smycza - res zta jw
2. od razu mowie ze zdarzalo mi sie stosowac ale bardzo nie lubie : cos met alowego i brzeczacego , najlepiej pol metra "krowiego lancucha" (mozna kupi c na metry i jest tanie), w ostatecznosci moga byc klucze ale niekoniecznie bo moga sie pogiac lub zginac - a wiec , w chwili dokonywania przestepstwa rzucamy z brzekiem nasz "lancuch" w ziemie w okolicy psa ale bron Boze w n iego samego!

i dodajemy niesympatyczne "fee" - psy raczej nie kochaja ta kich akcji i winiwajca powinien wypluc to co znalazl - oczywiscie zaraz pot em nagrodka

Ok - chwila prawdy - sa psy kompletnie olewajace ten manewr

))
pozdrawiam
Agnieszka z Giga