Quote:
Originariamente inviata da Gia
Nie zamierzam całkowicie izolować suki od dzieci  Tyle, że teraz z jej wyboru te kontkty są dużo mniejsze i krótsze. Ona nie ma dzieci we własnym domu, ale ma dzieci rodziny i znajomych
I też zaczyna się bać wybranych raczej obcych osób. Nie trawi meneli no i wystraszyła się Oskara Dory - dopiero po przyłożeniu miarki  Ale z obcyh to na razie tyle. Zawsze zabieramy ją wszędzie ze sobą, więc myślę, że socjalizację ma niemałą. Miasto jest cool, tłum ludzi pełen luz... Restauracje, knajpy, las...
Wiedziałam, że prędzej, czy później jakiś problem musi się pojawić, przynajmniej wreszcie mam w domu wilczaka  ale poradzimy sobie i z tym 
|
Ewa to jest normalne zachowanie wieku dorastania. Ciesz sie, ze sie tak zachowuje, a nie jak pudelek. Meneli to mało który pies lubi bo mają dziwne zachowanie, które na wilczakowy język się nijak nie przekłada. Czasami zobaczysz, ze będzie reagować na to na co my już uwagi nie zwracamy. Dziś zwróciłem Pani uwage na temat podchodzenia do wilczaka. Czambor zwykle nie reaguje, ale w tym przypadku tak. Osoba podchodząca nachylająca się i trzymająca ręce za sobą. ostrzegł, ze on sobie nie życzy. Naprzykład Pani idąca chodnikiem i zapinająca sweterek, Pan, który akurat otwiera parasol, Matka bijaca dziecko, płaczące dziecko na rękach mamy, Chłopak na deskorolce, czy rolkach wyskakujący zza rogu. To jest kilka przykładów kiedy na pozór normalna sytuacja moze wydać się dla wilczaka już nie taka normalna, a jego reakcji wtedy już nie za bardzo da się przewidzieć.