Leśniczyno - jeśli zabolały Cie me słowa /tępe dupki/ to przepraszam. Wiem że w odniesieniu do własnych rodziców takie texty mogą wnerwić.
Nie było mym celem atakowac ich tylko ludzką nieodpowiedzialność.
Mam nadzieje że zrozumiesz i mi wybaczysz.
Może i mam mocny język.
Zawsze byłem uważany za tego co mówi za dużo.
Ale nie muszę niczego wstydzić bo mówię co myślę.
Staram się byc szczery - czasem do bólu.
Wiem że czasem dostaję za to po tyłku, ale to jest tak jak z tymi naszymi psami. dostają po tyłku bo robią co uważają za słuszne lub wskazane.
Czasem nawet dzikim instynktem. :-)
A ja zawsze /przez wrodzona nienawiść do ludzi za to co uczynili i czynią dalej z tym swiatem/ atakowałem bez ogródek ludzkie wady.
Tylko walcząc z własnymi słabostkami czynimy sie doskonalszymi.
A wiec "no mercy, no limits.."
A że czasem boli... cóż...
Tak na pocieszenie Ciebie - sobie tez nie żałuję w wytykaniu wad :-)
a powyższe jest dowodem na jedną z nich - gadulstwo
Ynk