Quote:
Originally Posted by magdalena
O sens nie pytaj  Z bonitacją u nas kazdy wie jak jest, tzn dobrze jest ją zrobić ale nie jest obowiązkowa, a jak nam wiadomo w krajach pochodzenia rasy jak chcesz hodować musisz zbonitować (ale mi sie rymuje  ) Więc jak Słowak chce mieć psa hodowlanego to go przygotowywuje do bonitacji i nie ma w tym nic złego, pamiętajmy że bonituje się z założenia psy które później maja być hodowlane.Jeśli wszystkie psy zbonitowane miałyby super charaktery nie mówilibyśmy potem o dziedziczeniu po strachliwych rodzicach, a z drugiej strony to w 80% jaki pies jest zalezy od jego właścicieli a nie hodowcy czy przodkach.Przynajmniej takie jest moje zdanie.
|
Oj, to, to, to !!! Skoro nikt nie pisze (nie przyznaje się), że ma z psem problemy, to co przeszkadza w przeprowadzeniu bonitacji czy testów psychicznych ? Jak one wyglądają w praktyce, tak wyglądają, ale jak dla mnie, ich wyniki są bardziej miarodajne, niż "słowo honoru" właściciela (zwłaszcza, gdy był widywany w "żywej akcji" z pupilem).
I jak pisze Pavel - nie każdy pies rodzi się "gierojem", ale można go pewnych reakcji nauczyć; chodzi przecież o cel, więc w czym problem - po to psy szkolimy, żeby uzyskać określony efekt.