Tran jest mniammmm...jedzie zlezala ryba bleeee.pies dostaje swira z radosci - gorzej, bo potem i pies i pomieszczenie cuchnie jeszcze czas jakis
Ino, tran wychodzi sporo drozej od oleju z pestek winogron....ktory w dodatku jest bezwonny

Znaczy istnieje konflikt interesow smakowo-wechowych i pytanie czy wygra czlowiek czy pies :P