Spokojne i olewające.
Spotkałem takich kilka ale tu do końca się nie zgodzę.
Jak rozmawiamy o agresji to powiedzmy sobie szczerze, ze wilczaki są agresywne.
Każde nawet te szaluki jak i mój.
Czambor czasami idąć przez tłum ludzi do kogoś wyskoczy bo mu się akurat nie spodoba. Reszta go zupełnie nie interesuje. Złe feromony. Isthar też czasami jest agresywna. Kala prawie zawsze kiedy jest oddzielona. Zresztą mnie na powitanie, a jeszcze wtedy nie znała nieźle uszczypała. Przemek musiał korzystać z pomocy ambulatoryjnej jak go ugryzła.
Wilczaki sa wilczakami i nigdy nie będą potulnymi zabawkami. Zresztą mnie Czambor też ugryzł. Nie czarujmy się ale to wszystko zalezy od sytuacji w jakiej się akurat znajdziemy.
Wiec jak słyszę, ze moje to takie potulne baranki to mi się coś przewraca. Moze przy właścicielu tak, a zwłaszcza wtedy jak się go boją.
Mają kły i to zawsze wykorzystają. Mój czesto jak sobie czegos nie życzy to burczy, ale jak się nie przestanie to nie wiem co by zrobił. W sobote go tarmosił pijak i facet nie rozumiał co do niego mówię, bo on wiedział lepiej. Zabrałem psa bo nie miałem zamiaru potem usłyszeć, ze jest agresywny.
Moze sie szaluka na mnie obrazi ale ja zawsze mówie co myśle, a w tym przypadku jej psy sa agresywne tak samo jak większosci z nas.
Kala za mało miała kontaktu z zupełnie obcymi ludzmi i czasami tak reaguje jak reaguje.
|