View Single Post
Old 29-09-2008, 08:48   #37
AngelsDream
Wiewiórka Wredna
 
AngelsDream's Avatar
 
Join Date: Jul 2007
Location: Warszawa
Posts: 877
Send Message via Gadu Gadu to AngelsDream
Default

W tym momencie wszystko opadło mi do samej podłogi... Naprawdę staram się być tolerancyjna, ale nie dzierżę, jak w jednej wypowiedzi ktoś sam tak kręci, że gubi temat. Sam napisałeś, że wilczaki są agresywne, ale zabrałeś psa od kogoś, żeby ci tego nie powiedział. Ale ty tak mówisz, więc co za różnica?! Wilczak, to przede wszystkim pies z tendencją do agresji ze strachu lub na tle walki płci, ale to tak naprawdę też podszyte strachem - pies pewny siebie nie atakuje. Stąd takie problemy, jak samce dojrzewają - one jeszcze nie wiedzą, ile są warte, więc się próbują. I kolejna sprawa - pies potrafi w tłumie do kogoś wyskoczyć, a ty w innym temacie piszesz, że chodzi sobie luzem po mieście - to na pewno mądre?

I tak Baaj nie jest aniołkiem. Choć szczerze mówiąc mam wrażenie, że jego radość może być gorsza w skutkach, bo się nakręca. Dobry przykład - szedł mój kolega w kapturze. Baaj nie poznał i szczeknął ostrzegawczo dwa razy, Rafał się zatrzymał, ja powiedziałam, że "swój idzie", Baaj powąchał i spokój. Kiedyś Michał wpadł nagle do mieszkania po 2 dniach nieobecności, drzwi na przedpokój zamknięte, pies zdezorientowany, też szczeknął ostrzegawczo. Zanim otworzyłam drzwi powiedziałam, że swój i dopiero puściłam psa i też było ok - tyle, że kałuża z radości

Co do ataku na właściciela... Baaj raz się odwinął poważnie, pierwszy i ostatni. Teraz lepiej go znam i wiem, jak z nim postąpić, a on ma swoją granicę. A ranę miałam owszem bojową, kiedy karmiłam go mięsem z kością z ręki i ktoś nie wcelował Wtedy zrozumiałam, co oznaczają te zęby i jaką mają siłę. Teraz na palcu nie ma już śladu, a ja jestem bogatsza o trudne doświadczenie i w brew pozorom dumna z psa, który mimo mojego bądź, co bądź gwałtownego zachowania zareagował bardzo normalnie.
__________________
(...)W kwestie mroczne i ogromne
Słodka świata treść wycieka:
Wszystko wina to człowieka(...)
AngelsDream jest offline   Reply With Quote