Ja nie mówię, że wszystkie. Ja mówię za siebie
Baaj bał się śmieciarki, ale śmieciarze pomogli. I nie lubi, jak ktoś coś dużego niesie szurając po podłodze

O i ma problem z końmi, chociaż nie jakiś tragiczny - zależy od konia i okoliczności. I wystraszył się lodówki, która spadła panu z wózka transportowego.
Jak był mały bawił się balonikami, waliłam w pokrywki, hałasy były codziennie różne, co nam do głowy przychodziło