Quote:
Originally Posted by Grin
Dla człowiek nawet i te 40 km na rowerze może być sporym wyzwaniem. 
|
Oj tak, szczególnie pod wiatr! Dla Dewi to była pestka. Ostatni kilometr przeciągnęła mnie razem z rowerem, bo usłyszała pieski na mecie
Nie była "trenowana" do biegu - ot raz w tygodniu wyjazd rowerem na spacer do lasu - 3 km po chodniku i 3 km lasem. Wszystko po to, żeby utwardziła sobie łapy (psikałam je też co drugi dzień Tanadermem) i żeby mój tyłek przyzwyczaił się do siodełka. Pamiętam, że po 20 km na fatalnym podłożu (Lazne), miała ślady na poduszkach i wolałam tego uniknąć. Wtedy miała równo rok, była kilka dni po prześwietleniu i nigdy wcześniej nie biegała przy rowerze na odcinku dłuższym niż 200 m a my wybrałyśmy się na spacer z Narvaną, Trejsi i Piratem.