View Single Post
Old 28-11-2004, 17:32   #8
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

Quote:
Originally Posted by Agnieszka
Noo, niezłe zdarzenie ) Jak Varg miał gdzieś tak 5 miesięcy, to raz spacerowałam z nim wieczorem i z rodzicami i szedł jakiś pijaczek (a takich u nas wielu). Pies wyrwał do niego, bo chciał się zapoznać, a facet się rozdarł, że takie bestie to trzeba w kaganiec zakuwać, że zaraz zadzwoni na policję, itd. .... Chyba nie zauważył, że to szczeniaczek
Nie chcę się powtarzać - w moim opowiadaniu opisałam jak Tina uratowała mnie kiedyś przed bandą dresiarzy - rozbroiła ich miłością, a jej strategia okazała się bardziej skuteczna niż atak najlepiej wyszkolonego psa obronnego

Marzenko, skoro Trejsi jest psem pracującym, pociągowym, obronnym, stróżującym i największą kumpelą - to czego więcej możesz chcieć od losu? Trejsi daje ci, to najlepsze w relacji ludzko-psiej, reszta, to szczegóły... A pisany ci wilczak wcześniej lub później się pojawi
Rona jest offline   Reply With Quote