Mi dziś doszły dwie nowe kontuzje dzięki Vargusiowi :P Ponownie trafił mnie główką w szczękę - siniak mam znów i na obronie, jak wyszarpnął pozorantowi rękaw i jak zaczęłam z nim biec, to Varg jakoś tak nisko trzymał ten rękaw, że się o niego potknęłam i wywinęłam kozła w powietrzu