Jeśli o nas chodzi, to wzieliśmy psa żeby mieć nowego czlonka rodziny - towarzysza, przyjaciela, zwierzaka do kochania, a wyjazdy na wystawy to jakby dodatek to tego wszystkiego, mile spędzony czas z innymi Wilczakami. Natomiast jeśli chodzi o usienle szkolenie psów itd., to niewyobrażam sobie tez tego posiadania psa - słyszałam o innych psach (nie Wilczakach), które były bez szkolenia, cały czas trzymane w kojcu - psy tylko dla kasy... I tu się właśnie ukazuje traktowanie psa jako przedmiotu: kupujesz zwierzaka, parujesz go z innym, sprzedajesz małe, kupujesz, parujesz, sprzedajesz... Jak jakaś obrzydliwa maszyna