View Single Post
Old 23-11-2008, 23:17   #2
wilczakrew
Senior Member
 
Join Date: Dec 2007
Posts: 1,265
Default

Dlatego, ze mam na myśli głownie agresję wobec ludzi to nie rozpisuje się o psach walczących o pozycje w stadzie czy dominacje. To jest zupełnie inna płaszczyzna i bardziej wynika ona z charakteru i predyspozycji osobnika niż z uwarunkowań, jakimi możemy psa poddać. Możemy te zachowania złagodzić czy osłabić, ale nigdy ich nie wyeliminujemy. Bardziej chodzi mi o to, w jaki sposób uniknąć tego, aby agresja nie była rozumiana źle przez ludzi. Tak jak pisałem nie każde zachowanie psa musi oznaczać agresję. Tak jak napisała Gaga nie zawsze pies bity będzie agresywny. Jednak, jeśli jest to osobnik silny psychicznie to szybko nauczy się, ze na bicie należy reagować agresją. Wtedy praktycznie większość sytuacji będzie dla takiego psa potencjalnym zagrożeniem. Większość ludzi uważa jednak warczenie za objaw agresji i tak też są szkolone psy, aby tej „ agresji „ nie przejawiały. Celowo ująłem słowo agresja w cudzysłów, bo dla mnie jest to oznaka zupełnie czegoś innego. Psy mają bardzo bogaty język wymowy, którego my ludzie nie rozumiemy albo nie chcemy zrozumieć. Często zdarza się, ze ten język jest zupełnie nie tak rozumiany. Warczenie jest sygnałem, jaki dostajemy od psa. To, w jaki sposób go zinterpretujemy zależy od nas. Często zależy to również od sytuacji, jaka jest w danym momencie. Bo zupełnie, co innego oznacza warczenie przy misce, co innego warczenie podczas zabawy, a jeszcze zupełnie, co innego warczenie na napotkaną osobę. Zresztą dla nas jest to ten sam sygnał, a pies daje go nam w zupełnie innej intonacji. W każdej z tych sytuacji powinniśmy reagować zupełnie inaczej, a niestety większość reaguje tak samo. Nie mam doświadczenia z psami, ale staram się bacznie obserwować ich zachowania i czytać język ich komunikacji. Bardzo często zdarza się, ze daną sytuację rozumiem inaczej i źle odczytuje intencje psa. Przez ostatnie 2 doby miałem do czynienia z psem, którego wymowa została w pełni zakłócona. Pies, co innego pokazywał swoją mimiką, a zupełnie coś innego wymową języka. Z jednej strony oczekiwał jakiejś czułości z mojej strony i zainteresowania, a z drugiej strony był agresywny. Podchodząc samemu prosił o to i w momencie jak to dostawał zaczynał zachowywać się agresywnie. Jego wyraz mimiczny zmieniał się z powodu jakiejś obawy. Nie wiem czy była to reakcja na dotyk, którego oczekiwał czy strach przed tym, ze może dostać zupełnie coś innego. Pies jednak szybko nauczył się, ze właściwie ja nie jestem dla niego zagrożeniem i jego reakcje zmieniły się. Jednak dalej powstaje pytanie, co może być tego przyczyną. Czy pies nie umie się poprawnie komunikować, czy jego komunikacja była zakłócana przez czynnik ludzki? Nie jest to tak, ze nie potrafi się komunikować, ale może nie jest nauczony, w jaki sposób powinien reagować na dane sytuacje. Może jego język komunikacji był tłumiony psychicznie i teraz nie wie, w jaki sposób powinien zareagować poprawnie. Tak jak pisałem to, w jaki sposób będzie reagował pies zależy tylko od nas, bo to my musimy nauczyć psa odpowiedniej reakcji. Czy pies, który całe życie był uczony agresji, był bity i szczuty, nawet może brał udział w walkach psów jest skazany na zagładę? Myślę, ze nie, bo pewnie można go nauczyć zupełnie innych zachowań i choć nigdy nie wyeliminujemy czynnika agresji to przynajmniej możemy go przywrócić do w miarę normalnego trybu życia
wilczakrew jest offline   Reply With Quote