Quote:
Originally Posted by wilczakrew
Jednak, jeśli jest to osobnik silny psychicznie to szybko nauczy się, ze na bicie należy reagować agresją. Wtedy praktycznie większość sytuacji będzie dla takiego psa potencjalnym zagrożeniem. (...........) Czy pies nie umie się poprawnie komunikować, czy jego komunikacja była zakłócana przez czynnik ludzki? Nie jest to tak, ze nie potrafi się komunikować, ale może nie jest nauczony, w jaki sposób powinien reagować na dane sytuacje. Może jego język komunikacji był tłumiony psychicznie i teraz nie wie, w jaki sposób powinien zareagować poprawnie.
|
Po pierwsze warto zaznaczyć, że coś co określamy w piśmie słowem "warczenie" nie jest jednym i stałym dźwiękiem. To cała skala dźwięków, zależna od sytuacji

To tak dla wyjaśnienia bo jednak warczenie nie zawsze jest takim samym warczeniem
Po drugie- krążysz, wydaje mi się, wokół odpowiedzi. Każdy wilczak, wyposażony w bardzo bogaty repertuar mowy ciała daje nam, ludziom całe mnóstwo szans na ZROZUMIENIE co się w danej chwili dzieje. Kłopot w tym, że ludzie nie zawsze chca widzieć albo rozumiec co widzą
Nie bardzo umiem sobie wyorazic, że wilczak od razu przystępuje do kontrofensywy. Ze nie było połozenia uszu, obnizenia i przekręcenia głowy, przesunięcia ogona, ugięcia łap, wygięcia ciała itp.. jeśli mimo całej listy sygnałów pies nie jest wa stanie zatrzymac ataku/niebzepieczeństwa- przechodzi do jedynej rzeczy, jaka mu pozostała- ataku. Jest pod ścianą i więcej nie jest w stanie zrobić ! Wyobraź sobie,że pies się kładzie, obnaża słabiznę a Ty nadal mu grozisz.. w pewnym momencie po prostu otrzymasz strzał bo zwierzę wyczerpało wszystkie możliwosci, więc zaatakuje i zwieje... W przyszłości nie będzie sięgało po sygnały posrednie bo one nie odnosza zadnego skutku !!
Do dziś pokutuje "genialna metoda wychowawcza" czyli przyszpilenie psa do ziemi, przytrzymanie go (najchętniej za gardło)

Jeśli człowiek sięga po broń ostateczną to uczy psa, że ma uzyć takiej samej, ostatecznej broni.
Zwyczajna, uwazna obserwacja pozwala, w sytuacjach wymagających "użycia siły" posłużenia sie pół-gestami, zaznaczeniem działania. W odpowiedzi widzimy psa reagujacego cs-em i przerwaniem niepożądanego działania i sprawa załatwiona. Taki dialog potrafi działac na odległośc i nie wymaga wywierania mega presji na psa. Wilczaki oferują nam naprawdę wielkie bogactwo komunikacji, wystarczy z tego skorzystać

Bo mamy to podane na tacy.