No to tegoroczna czeska wiosenna bonitacja juz za nami. Pogoda niezbyt
dopisala, ale nie wplynelo to na dobry nastroj ani Jolki i Belki (bo do domu
wrocily z dwoma pucharami za ranking wystawowy), ani Maxa (bo na przegladzie
mlodych zalapal ocene doskonala). Jak wiec ktos moglby narzekac na deszcz,
bloto i wiatr...
Pozderawiamy,
Margo & stado