Też już kiedyś zetknęłam się z twierdzeniem, że wilczak i saarlos to są efekty "cofania się" rozwoju hodowli psów. Twierdziła tak pewna apodyktyczna starsza pani spotykana przez nas regularnie w lecznicy. Problem w tym, że my chodziliśmy tam często
przez rok z 13-letnim psem, a ona - ze swoim jamnikiem od kiedy go kupiła, czyli przez całe długie 3 lata....

(nie, żebym miała coś przeciw jamnikom...

)