A my zrobiliśmy eksperyment

Uwaga, będzie brzmiało jak reklama proszku do prania: ”jedną skarpetkę wyprałam w proszku takim a drugą w takim”

. Zaczęliśmy szkolenie z obydwoma psami równocześnie. Z Furią zapisaliśmy się do profesjonalnej szkoły klasycznej, natomiast z Żabą zaczęliśmy klikać w domu bez nauczyciela na podstawie tego, co wyczytaliśmy w internecie (czyt.: „pewnie z całą masą błędów”). No i teraz o wynikach. Nam też szkolenie klasyczne dało tyle, że pewnie zaczniemy stosować kliker. W żadnym wypadku nie krytykuję klasycznych szkół, bo uważam, że dla każdego co innego dobre, każdy pies inny, każdy człowiek inny, każdy wilczak inny (np. do przedszkola w tej samej szkole klasycznej chodzi Lorelay z Peronówki i podobno bardzo fajnie im idzie-Rona, pochwal się

.
Furii szkoła klasyczna średnio odpowiada…i nie ukrywam, że mnie także (generalnie brakuje mi tego, żeby ktoś wytłumaczył mi dlaczego coś powinno działać/działa lub przeciwnie - dlaczego nie działa, a nie jedynie powiedział, że ma działać i jak to fizycznie osiągnąć) W szkole klasycznej brakowało mi trochę zwrócenia uwagi na psychikę psa, zamiast ukierunkowania w głównej części (bo nie mówię, że„jedynie”) na rozwiązania fizyczne (pies nie siada to ręka na zad i siedzi itp). Jak nam pójdzie z klikerem – zobaczymy.
Żabie kliker bardzo pasuje -a to skrajny introwertyk i sceptyk po przejściach.
Angels Dream - czy mnie się wydaje bo na filmie niewyraźnie widać, czy Wasz target to palcat?

(a jeśli nie, to czego używacie jako target? )