View Single Post
Old 11-12-2008, 15:35   #6
Fori
Junior Member
 
Join Date: Sep 2006
Posts: 159
Default

Szkoda Margo, że odwracasz kota ogonem, nie będę się z Tobą przepychać, bo to niczego nie zmieni. Obie wiemy jak było, mnie oburza tylko to że krytykujesz innych, ale nie widzisz kłopotu na swoim podwórku.

Zadziwiające jest tylko jedno:
jak myślisz, mając chorego i to w myśl diagnozy weta śmiertelnie chorego psa, będę się obrażać na hodowcę, bo chce mi pomóc?????

Musiałabym być kompletnym durniem żeby nie próbować łapać się wszystkiego żeby psa wyleczyć, zwłaszcza że to trwało tyle miesięcy, nawet jeśli uważasz mnie za obrażającą się małolatę informuję Cię, że w przypadku zdrowia i życia nie ma czegoś takiego jak obrażanie się, bo to są zbyt cenne rzeczy żeby głupota i urażona duma miała narażać zwierzę na przedłużające się cierpienie a nawet śmierć.
Więc wypraszam sobie takie teksty

Wypraszam sobie takie komentarze, tym bardziej że to nie kto inny ale właśnie ja zaprosiłam Cię do siebie do domu, jak jechaliście do Nitry w marcu. Po co? żeby spokojnie pogadać, dowiedzieć się czegoś co mnie interesowało, co nadal mnie niepokoiło. I to ustalałam z Tobą telefonicznie, że będziecie mieli dla mnie chwilę. Psy się wyszaleją a my pogadamy. I co? i nic - było miło, towarzysko, są fajne zdjęcia ale na rozmowy nie było czasu bo zamiast na 14-tą dojechaliście na 21.00. Na rozmowy tak po prostu brakło czasu.

Nie wmawiaj mi, że nie chciałam Cię słuchać i skorzystać z Twojej pomocy, bo Twoje dobre rady o konsultacjach z innymi wetami byłaś uprzejma udzielać 29.stycznia, po informacji, że wreszcie jest wet który powoli ale jednak wyciąga Forasa z chorób. To zdecydowanie za późno zważywszy że choroba zaczęła się w tydzień po odbiorze szczeniaka.

Rozumiem, że jesteś rozczarowana moją osobą – masz do tego prawo. Ale nie rozumiem, dlaczego - skoro Foras był najwartościowszym szczeniakiem - w żadnym momencie nie mogę liczyć na Twoją pomoc, dlaczego Cię nie zainteresowało wycofanie go z wystaw, problem rzucania się na inne psy a nawet burczenie na ludzi…

Margo, jesteś hodowcą, osobą która ma wielokrotnie większe doświadczenie w prowadzeniu psów, szkoleniu, codziennych najdziwniejszych sytuacjach. Przestań odbierać moją postawę jak atak na Ciebie, czy obrażanie się. Chyba czas najwyższy żebyś usłyszała i zaczęła czytać co do Ciebie piszę, żebyś zareagowała w momencie kiedy zwracam się o pomoc a nie …. parę miesięcy później.

Tyle i aż tyle oczekuję od hodowcy. Nie piszę do Ciebie codziennie, nie zawracam głowy bzdurami, jeśli do Ciebie piszę, dzwonię to przyznaję że potrzebuję wsparcia, rady, wskazówki…

Ps
Teraz już wiem , że moim błędem było to, że nie pisałam o tym na forum, może wtedy oczy świata skierowałyby się na mój malutki problemik
Fori jest offline   Reply With Quote