Wiesz, ja nie krytykuję ubłoconego psa czy brudnej miski ani nawet ubłoconego kawałka , w którym przebywa pies. Bo mając normalnego, aktywnego psa, miewa się w domu całe tony piachu i błota

I bywa, że zanim zdążysz wszystko sprzątnąć (a wcześniej umyć psa) to nagle wpadnie sąsiadka z niezwykle ważną sprawą .. i już opinia gotowa
bardziej chodzi mi o te za ciasne klatki, o ten brak więzi. Oczywiste jest, że nie wszyscy.. pamiętam, obok tych holenderskich klatek- campobus Francuzów, z klimą i psami w środku .. a psy miały uchylana klapę aby mogły obserwować co się dzieje dookoła
jest różnie.. bywa super i koszmarnie źle.. i chodzi o to, aby coraz mniej było tego złego...