Garuda dlatego jest u Margo, bo JA sie balam, ze przeocze.
I nie cieczke, krwawienie, ale dni do krycia, tajemnica to nie jest.
A reszty komentowac nie bede.
Spytalam co u niego, a Ty napisalas od razu, jak bylo kiedys

Po co, skoro podalam po prostu jedno male pytanie.
Cieszy mnie, ze masz kontakt z nowym wlascicielem i ze widujesz swojego psa, mimo tylu obowiazkow, jakie masz teraz.
PS. Nie kojarze, zebys mowila, ze bedziesz sie starac mu szukac nowego domu.