Quote:
Tak, klub internetowy byl, ale stal sie czescia Wolfdoga. I to z kilku powodow.
|
...A ja tylko chcialam dac przyklad , ze z malych rzeczy z czasem rodza sie duze ....
rowniez uwazam , ze jesli cos zaczynac to od skali "Towarzystwa Wzajemnej Adoracji", a gdziezby tam od razu wyplywac na szerokie wody klubowe....

A wtedy istnieja dwie wspominane juz mozliwosci : zalozenie "towarzystwa" formalnie wymaga 15-20 ludzi, ich podpisow, malego statusu i pojscia z tym do sadu dla rejestracji, albo podpiecie sie pod podmiot z jakakolwiek osobowoscia (np. dogomania), by dogadywac sie z dz. marketingu : ) Pozostaje tylko wybrac. Bo slomiany zapal to juz chyba nie jest , trzeba wiec lapac wiatr w zagle : ) i dzialac ; )
(zbierajac odpowiedzi na w/w kanon pytan rzymskich : zaczelo sie od
kto? jezdzacy na wystawy z CSV po Pl
co? chca namiot : )
dlaczego? bo jest im niewygodnie, jak swieci slonce i nie ma gdzie sie zgromadzic i pogadac (propagowac rase) : )
po co? wlasnie dla wiekszego szpanu i popularnosci CSV : ) bysmy byli jeszcze bardziej aktywni i widoczni na wystawach : ) a pozniej mozna jakies zawody, maly kurs ... )
prosze o uzupelnienie c.d. pozostalych zainteresowanych czeweczkarzy : )
Pozdr.
Kamila (beowulf)