View Single Post
Old 11-01-2009, 22:38   #62
wilczakrew
Senior Member
 
Join Date: Dec 2007
Posts: 1,265
Default

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
Ponieważ BARF jako ustalona i opisana dieta funkcjonuje od dość niedługiego czasu to wszelakie spory mogłyby rozstrzygnąć badania : grupy szczeniąt karmione konkretnymi sposobami (domowe, gotowe karmy, BARF czy RAW) i ich wpływ na rozwój młodych organizmów (wzrost, kondycja, badania krwi, jakośc stawów itp), podobnie z sukami hodowlanymi i psami dorosłymi. Póki takich badań (niezaleznych) brak, póty dyskusja o zywieniu jest czysto akademicka .
Dostępność danego pokarmu, mozliwość jego sfinansowania czy wreszcie tolerowanie przez organizm samego psa - to na razie sa główne wytyczne a to trochę mało
Ale te wytyczne są akurat wystarczające. Jeśli Czambor nie toleruje barfa to po prostu go nie je. Jeśli ma ochotę na jabłko, winogron, czy maliny to je zjada. Je surowiznę w różnej postaci ( wołowina, koźlina, konina, cielęcina, podroby) jak i gotowane z małą ilością warzyw i ryżem. Wtedy albo je zjada albo zostawia. Ma ochotę na suchą karmę to je suchą karmę. Kości dostaje w całości, ewentualnie też w całości gotowane lub surowe ogony wołowe. Sporadycznie dostaje drób i jedynie indyka no i dużo je dorsza, ale tylko gotowanego lub suszonego w formie smaczków. ( kupionych lub zrobionych – lenistwo ). Nie wmuszam w niego tony warzyw i owoców, jeśli ich nie chce. Czasami nawet nie zwraca na mnie uwagi jak jem owoce, ale jak ma ochotę to i zje kawałek jabłka, czy trochę jagód. Lubi żółtka ale też nie zawsze i czasami nimi gardzi. Czasami też gardzi serem żółtym, jogurtem czy śmietaną, a nawet surowizną.
Jednak nie powiem, że nie zjada cytryny bo ja ją lubię i też zjadam.
Patrzy i myśli.........
Quote:
Originally Posted by Wolfin
Najpierw ja NIGDY nie karmilam i nie bede karmic swoich psow BARF-em. ja karmie w systeme RAW. RAW- to naturalny pokarm, taki jaki musza miec psy, ktore pochodza od wilkow, a BARF to wymisl i robienie jakis tam mixow z jiedzieniem i malo naturalnosci a wieciej beznadzejnych dodatkow, ktorych calkiem nie potrzebuja ani psy ani wilki.
Gdzie wilk w lesie moze dostac... pomarancze i mieliona kosc
Czasami lubi się napić wina, zapalić papierosa i wygodnie usiąść w fotelu. To też nienaturalność.
Każdy ma swój sposób na karmienie psa i najczęściej dopasowywuje do go swojego stylu życia i portfela. Czasami jednak nie zdajemy sobie sprawy z drobnych szczegółów i błędów, jakie popełniamy, a potem nasze psy na tym cierpią. Jeśli karma sucha to wybieramy dobrą karmę i stosunkowo często ją zmieniamy, aby psa nie przyzwyczajać, jak i dostarczyć mu różnego pokarmu. Nie wszystkie karmy są takie same i nie wszystkie mają takie same składniki procentowo. ( Etykietki kłamią )Jeśli surowizna to wiadomo idę na łatwiznę i rzucam psu kawal mięsa, ale nie zapominajmy, ze to nie wszystko. To tak jak by nam ktoś ciągle dawał placki ziemniaczane no i może by nam się zaczęło odbijać. Urozmaicać jedzenie jak się tyko da. Starać się badać, co pies je chętniej i kiedy nie specjalnie już ma dalej na to samo ochotę. Uzupełniać jedzenie w kompleksy witaminowe ( tran) i nie koniecznie zieleninę w dużej ilości. Wilczaki często mając niedobory zjadają korzonki, kore drzew, liscie jak również same zrywają sobie owoce z drzew czy krzewów kiedy tego potrzebują. U nas nie rosną pomarańcze, grejpfruty czy banany, ale to nie znaczy, ze pies ich nie zje bo nie jest to w jego naturze. Ma ochote to zje nie to zjemy sami
Jeśli nie jest to pies "praktycznie" kojcowy i pozbawiony genu sytości to sam powinien sobie regulować niedobory. To tak jak kobieta w ciąży psy też mają swoje zachcianki.

Last edited by wilczakrew; 11-01-2009 at 22:42.
wilczakrew jest offline   Reply With Quote