Quote:
Originally Posted by Agnieszka
A mieszkacie w domku lub macie ogródek?
A jak inne Wilczki i ogólnie Wasze psy? Robiły na gazety? I jak je nakłoniliście do tego?
|
Niestety jeszcze jesteśmy w mieszkaniu, na przyszły rok szykujemy przeprowadzkę, wtedy zwierzaki będą mogły szaleć do woli. Jak byliśmy ogladać ziemię Luna zakopała się w trawie a jej oczka zdawały się mówić "Nigdzie nie idę, zostaję"
Jednak do tego czasu chyba się nauczy...
Dziwna sprawa że ona na dworze załatwia się wzorowo, jeśli już jest na spacerze, wszystko ok, z tym że po powrocie potrafi jeszcze dolać co nieco, w dzień jak się nie zauważy to zrobi kupala, a w nocy to obowiązkowo. Uwielbia potem brać w zęby bobki i nosić po całym domu

Nie wysyła żadnych sygnałów że coś się jej chce, po prostu idzie sobie i nagle załatwia sprawę.
Z poprzednimi psami (dwa mieszańce i ON) nie było problemów. Na początku troszkę na gazety, ale to co najwyżej 2 tygodnie, a dalej same chodziły pod drzwi. Później sporadyczne wypadki przy pracy.
Innym problemem wilczej natury jest pożeranie wszystkiego co się da. W domu jak to w domu, ale na spacerze!!!

Nabawiła się z tego wszystkiego infekcji i przeszliśmy serię zastrzyków czego skutkiem jest paniczny lęk przed weterynarzami oraz liczne obrażenia moich rąk i twarzy, głupia chciałam utrzymać wściekłe 11 kilo
Z pamiętnika Luny: dzisiaj pogryzłam na kawałki ulubioną płytę CD mojego pańcia Aldka, ugryzłam do krwi weterynarza bo chciał mi wepchać jakąś paskudną tabletkę na robaki, chciałam poczytać gazety mojej pani ale stwierdziłam że nic nie rozumiem więc zemściłam się na Słowniku wyrazów obcych. Co by tu jeszcze do rana wymyśleć...?