Quote:
Originally Posted by jefta
Co do bilansowania pożywienia-zostawiłam wczoraj Lalkę w siodlarni z płatem cielęciny z kością.... po powrocie zastałam mięso tam gdzie było i sukę pałaszującą łapczywie końskie musli  . Czyżby dodatek zbóż był jednak wbrew filozofii barf potrzebny?
|
Widocznie miała taką potrzebe. jednak z pewnością nie zjada ła by tego non stop. No chyba, ze myśli, ze zostanie koniem i przez te musli szybko tak urośnie

Czambor nie rusza odchodów zwierzęcech poza końskimi. Ludzkie, Świńskie , krowie go nie interesują. Czasami rusza bobki kozie ale to naprawde sporadycznie. Też nie wiem dlaczego to robi i jest czasami w stanie zrezygnować dla tego z kawałka mięsa. Raz z takim apetytem dorwał się do zlewek dla świni, ze nie szło go odciągnąć. Tam był skład z całego dnia i to róznorodny. Oczywiście jest jeszcze syndrom konkurencji. czambor ma pewne jedzenie, którego nie lubi i go nie je, ale w momencie konkurencji zjada mając przy tym taką minę nieszczęśnika. Wczoraj pogardził wołowiną ale w momencie jak zobaczył, ze pewna suka łyka w całości to sam zaczoł memlac swój kawałek i ją zjadać. W takich sytuacjach to zje nawet chrupki, których nie lubi.