W przypadku ukąszenia "na zewnątrz", ale świeżego. Chodzi mi o to, że psina jet kąsana/żądlona a my to widzimy, znamy miejsce iniekcji jadu. Warto zastosować urządzenie o nazwie ASPIVENIN. Ma to zastosowanie w wielu przypadkach - od meszki po żmiję. Jest też pomocne w pozbywaniu się kleszczy. Nie znam na razie nie kogo kto by stosował to urządzenie na psie, ale jeżeli chodzi o ludzi to jest to ustrojstwo bardzo popularne w krajach, w których występują gatunki śmiertelnie jadowite dla człowieka. Wydaje mi się, że gdy mamy ukąszonego pupila "od środka", albo dostał gdzieś we wrażliwe okolice i już jest spuchnięty to tylko wet.
Pozdrawiam!
|