Quote:
Originally Posted by Gaga
I co? Tak sobie je trzyma? One wszystkie jego? Znaczy mnoza sie miedzy soba czy to raczej jakas forma schroniska?
|
Nie - to byla hodowla CzW. Z tradycjami. Prowadzona przez doswiadczona osobe. Na poczatku wymienial sie psami z Krotkovskim (hod. "z Krotkovského dvora"). Dzieki temu przyjechalo do niego wiele ciekawych psow, ale co do warunkow w obu hodowlach to lepiej milczec.... Z czasem sytuacja wymknela sie spod kontroli. Nie separowane suki, szczeniaki u ktorych nie wiadomo, kto jest ojcem, itd...
Quote:
Originally Posted by Gaga
Na jednym z ujec przemknely tez psy wygladajace na mieszance....
|
To bylo ujecie z innego takiego "przytulku", gdzie tez wladze nie wiedza jak sobie z tym poradzic.... U pana Kolomaznika sa tylko CzW....
Quote:
Originally Posted by Narvana
No to niezle I co facet jeszcze sie nazywa hodowca?
|
Juz hodowca nie jest, bo przestal byc czlonkiem Zwiazku. Ale tu nie chodzi o kase, czy jakies ciemne interesy, a raczej o czlowieka, ktory ta rase kocha, ale ktory przesadzil i ktory nie ma szansy na rozwiazanie tego problemu. W pewnym momencie cala hodowla ruszyla jak reakcja lancuchowa....
Quote:
Originally Posted by Narvana
Widzialam juz ta sprawe na jednym z filmikow: plakac sie chce
|
Problem jest o wiele wiekszy. Z jednej strony nie robienie nic, to oczekiwanie na tragedie. Bo predzej czy pozniej jakies psy ponownie uciekna. I ponownie moga byc problemy, nie z powodu agresji, ale np. glodu lub strachu. I znajac schemat ofiara bedzie dziecko...

Z drugiej strony to 60 CzW! Co z nimi, jesli uda sie odebrac je wlascicielowi? Do schroniska? Nikt ich nie chce. Znalezc nowe domy? A gdzie je do tego czasu "przechowac"? Jak wykarmic? CO z psami chorymi, starymi? A moze uspic?