View Single Post
Old 20-12-2004, 09:53   #6
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

Quote:
Originally Posted by Margo
Juz hodowca nie jest, bo przestal byc czlonkiem Zwiazku. Ale tu nie chodzi o kase, czy jakies ciemne interesy, a raczej o czlowieka, ktory ta rase kocha, ale ktory przesadzil i ktory nie ma szansy na rozwiazanie tego problemu. W pewnym momencie cala hodowla ruszyla jak reakcja lancuchowa....
Problem jest o wiele wiekszy. Z jednej strony nie robienie nic, to oczekiwanie na tragedie. Bo predzej czy pozniej jakies psy ponownie uciekna. I ponownie moga byc problemy, nie z powodu agresji, ale np. glodu lub strachu. I znajac schemat ofiara bedzie dziecko...
Z drugiej strony to 60 CzW! Co z nimi, jesli uda sie odebrac je wlascicielowi? Do schroniska? Nikt ich nie chce. Znalezc nowe domy? A gdzie je do tego czasu "przechowac"? Jak wykarmic? CO z psami chorymi, starymi? A moze uspic?
Moj Boże, co za koszmar.... Te psy są pewnie na wpół zdziczałe, i choćby z tego powodu trudno byłoby im znaleźć nowe domy, nawet gdyby probować zrobić jakąś akcję 'ratowniczą'. Widzieliście program w TV o psach ze schroniska B. Wahl i innych prywatnych "przytulisk"? Podobne sytuacje - właściwie bez możliwości dobrego rozwiązania....
Rona jest offline   Reply With Quote