Taaak, ogromna
Rośnie jak na drożdżach. Zdjęcia robię prawie codziennie, jeden tydzień pominęłam bo mi się aparat gdzieś zapodział, i wiem że w tym czasie psisko potrafi się nieźle zmienić.
Racja, jest się do czego przytulić

Czasem dzięki takiemu przytulaniu mogę przypadkiem stwierdzić co tam Luna widziała w tej trawie...
Dzisiaj w nocy najadła się gazet (kot jej zrzuca z górnych półek) i poprawiła kupą. Puściła pięknego pawia na posłanie, rozdeptała łapkami i przyszła do pani łóżka powiedzieć "dzień dobry!".
Pobudka doskonała
Ynk, coś wiem o tej klejącej podłodze. U mnie nigdy nie była myta tak często jak teraz, aż jakby kolor zmieniła