Quote:
Originally Posted by Grin
Kiedyś (może przy jakiejś okazji) chętnie odbyłabym profilaktyczne szkolenie w zakresie tych alternatywnych sposobów. 
|
Sposób pierwszy (dwóch lekarek wet) chętnie podam od razu, może komuś się przyda i zaoszczędzi wszystkim stresu i kropli potu na czole

Pies stoi pod ścianą- ograniczenie ruchu z jednej strony, kucam przodem do niego obejmując szyję i uniemożliwiając skręt ciała w tył, pies stoi lub nie mając innej możliwości- wspina się przednimi łapami i opiera je gdzieś na moim ramieniu ale TYLNE ŁAPY MUSZĄ stać na ziemi bo stanowią jedyne podparcie

Ja mogę się skupić na mizianiu burego, uspokajaniu go i zerkaniu do tyłu a tymczasem z tylnej łapy leje się krew az miło

A piechu nawet nie wie, że mu zycie upuszczają
cAla sytuacja pokazuje dobitnie, że pies histeryzuje a nie cuduje z powodu bólu np

Zresztą kiedyś jakis wet mi powiedział, że w chwili takiego podenerwowania wydziela się coś tam (adrenalina?) i ew. odzczuwanie bólu jest przytłuimone.
Kazdy z nas mial pobierana krew- wiemy jak to NIE boli
Pozostałe, "moje" patenty to przemywanie oczu sola fizjologiczną po nurkowaniu w piachu przez mokry kawałek watki bawełnianej.. przyłożenie jej do oka i wycisnięcie zawartości to zdecydowanie nie to samo co zbliżanie się z krwiożerczą buteleczką

Zastrzyki akurat nei stanowią problemu, obcinanie pazurów tylko przeze mnie- w domu (na szczęście w zasadzie niepotrzebne), uszy- butelka nie ale palec owinięty watką- owszem