I weekend juz za nami.... A wart o nim wspomniec, bo sie dzialo, oj dzialo....
W sobote 38(!) CzW i wygrana Mallory Silver power. Suczka zdecydowanie w typie wilczaka jaki lubie (ani odrobiny ciezkosci i owczarkowatosci jaka probuje sie czasem przepychac na naszych wystawach), a BOB dla niej to kolejne potwierdzenie, ze mamy w Polsce swietne CzW i wiele hodowli wie jak hodowac, aby psy mogly swiecic sukcesy takze w kraju pochodzenia rasy.
Doslownie o wlos umknelo Zw.Mlodziezy dla Kalaratri - mialam oko co do jej ruchu: Furia smiga, ze sedzina oka nie mogla oderwac...
Takze na finalach nie zabraklo polskiego wilczakowatego akcentu - Brenda wygrala BIS Ras Narodowych. Jolly - zakonczony Slowacki Championat Weteranow i 3. miejsce w BIS Weteranow.
Niedziela.... o sedziowaniu suk przez pana Rosika Jr. trzeba napisac wiecej.... a raczej trzeba bylo to zobaczyc....
W kazdym razie trafil sie nam slowacki sedzia preferujacy... staroczeski typ wilczaka....
Wszystkie polskie suczyska byly zbyt typowe, aby mogly stanac na podium...
Kontrastowalo z tym sedziowanie Daivy, ktorej przypadly psy. Byla ostrzejsza od pana Rosika, ale oceny dawala za charakter i budowe, a nie jak odbylo sie to w sukach za (...no wlasnie nie wiadomo
)....
Ocenic taka stawke to nie byle co - jestem pewna, ze teraz z Daiva bedziemy sie spotykac na wystawach o wiele czesciej...
Mimo powaznych wpadek w sukach honor rasy zostal uratowany, bo najlepsza suka zostala rzeczywiscie taka, ktora na tytul zasluguje: Helena Oskar Dor. W psach bedacy w super formie Hitt spod Dumbiera. W porownaniu pan byl prawdziwym gentlemanem i BOBa oddal suczce...
PS. Paula narobila mase fotek - postaram sie dodac je jak najszybciej.