Dzięki wielkie za gratulacje
Wycieczka pełna niespodzianek

Jak widać raz na wozie raz pod wozem

A już dziś to zdecydowanie pod wozem bo Mallory na kroplówkach u weta. Najprawdopodobniej była uprzejma coś skonsumować

Mamy nadzieje, że to nie będzie nic poważniejszego. Czekamy na wyniki.
Na koniec jeszcze po stronie Słowackiej panowie w mundurach pomachali nam ślicznymi lizakami, które niestety musieliśmy podziwiać z bliska ( jakaś akcja bo zatrzymywali grupowo ) - droga przyjemność.
Prędkość musiała być oceniana na oko ale kto ma władze...

Powrót kiepski bo chodź pogoda w czasie wystawy była przychylna to wracać trzeba było w strugach deszczu.
Dziękujemy wszystkim za bardzo miło spędzony czas i wieczorne długie rozmowy.
Pozdrawiamy

Małgosia i Wojtek