Dzięki wielkie. Mogę też tylko dodać, że w końcu rozpoczęliśmy interchampionat i zgarnęliśmy tytuł Zw. Berlina

)
W ogóle atmosfera była naprawdę miła, Gisu zrobił prawdziwą furorę. Na mnie zaś, niesamowicie pozytywne wrażenie zrobili właściciele Diva, przesympatyczni ludzie, pozytywnie zakręceni na punkcie psiaka. Dzięki tez Przemowi za pomoc, sama bym w życiu nie trafiła, ani się nie dogadała. Zdjęcia się postaram dodać w najbliższym czasie, jak tylko znajdę chwilkę.