Grzesiu z Czamborem już wracają z Warszawy. Wet pooglądał oko i na razie trzeba czekać. Na szczęście nic z tych krzaczorów nie zostało w oku. Czambor dostał zastrzyk za antybiotykiem i sterydem, do domu krople i na razie muszę czekać jak się sprawa rozwinie. Za 2 tygodnie chłopaki pojadą na kontrolę, także za czambora też cały czas trzymamy kciuki!!!