Czyli hmmm... boi się zostać "opuszczony"?
edit/
Ale sobie to wyobraźcie... Biegnę po łące, zapadam się w błocie i kałużach jakiś, gonię za psem, podczas gdy pies goni za czymś, co dla mnie niewidome, i tylko krzyczę: "Varg! Varg! Chodź poszukamy kleszczy! Poszukamy kleszczy!" :mrgreeen: A pies robi nagle zwrot i z radością rzuca się do mnie