Quote:
Originally Posted by szasztin
Podobnie nie cierpi setera irlandzkiego mieszkającego obok nas.
|
A wiesz, że my też mieliśmy już dwa nieprzyjemne spotkania z seterami irlandzkimi? Raz samiec (!) o ewidentnie pokręconej psychice, zupełnie niekontrolowany przez właścicielkę próbował zaatakować Lorkę gdy była 3 mies szczeniaczkiem i kładła się przed nim kolami do góry... Kiedy Leszek wziął ją na ręce, seter próbował go ugryźć

Innym razem widać było, że seter nie jest w stanie odczytać submisywnego zaproszenia do zabawy... Podczas gdy inne psy w takiej sytuacji co najwyżej obwarkują szczeniaka albo odwracają się tyłem i odchodzą, seter Lorkę przyszpilił "na poważnie" - mała "łkała" na całe Błonia... Potem przez całe 10 minut miała traumę - trzymała się blisko nas...


To doświadczenie nauczyło ją, że do seterów nie leci się jak kamikadze...
Co do goldenów mam podobne obserwacje - statystyczni właściciele (bo są i inni, naturalnie) stosunkowo mało z nimi pracuję... i to widać.