Quote:
Originally Posted by Grin
|
Część przeczytane

Ale i tak nie wiem do końca czy dobrze robię z tymi meblami. Astarte jeszcze nie jest po PP więc nie zna jeszcze siad, w sumie to ona chyba jeszcze nie wie jak ma na imię. Ale w sumie nie mogę chyba wiele wymagać w drugim dniu pobytu. Póki co chodzi za mną, ale nie zawsze przychodzi na dworze jak ją wołam( te smakoszki co jej kupiłam to jej nie smakują

Muszę sobie sprawić jakieś nowe). A jak pojawi się psi koleszka to ja się już prawie w ogóle nie liczę... W sumie to wydaje mi się, że ona woli się bawić sama niż ze mną. Mam nadzieję, że to kwestia zaufania którego nabierze z czasem, a nie tego, że jest typem indywidualistki, która będzie miała nas w nosie. Na razie śpi już ponad dwie godzinki, po kolejnym zamęczeniu yorka-piszczałki