Quote:
Originally Posted by trunksia&witgor
Póki co chodzi za mną, ale nie zawsze przychodzi na dworze jak ją wołam( te smakoszki co jej kupiłam to jej nie smakują  Muszę sobie sprawić jakieś nowe). A jak pojawi się psi koleszka to ja się już prawie w ogóle nie liczę... W sumie to wydaje mi się, że ona woli się bawić sama niż ze mną. Mam nadzieję, że to kwestia zaufania którego nabierze z czasem, a nie tego, że jest typem indywidualistki, która będzie miała nas w nosie.
|
I taka jest różnica między szczeniakiem z hodowli domowej, z dobrymi podstawami socjalu a maluchami "kojcowymi", które tych wczesnych, jakże ważnych kontaktów nie miały.
(za to kocham Peronówkę, że daje maluchy świetnie przygotowane do życia z ludźmi i innymi zwierzakami)
Oczywiście wszystko jest do nadrobienia, dziewczyna zżyje się z Wami, skojarzy imię i będzie się szybciutko uczyć prostych komend. I to u Was pozna "siad" czy "do mnie" zanim trafi do jakiegokolwiek przedszkola

Smaczki najlepsze są takie, które pies chce jeść (np. pokrojona w kostkę pierś kurczaka, sparzona lub obgotowana), później z pewnością rozszerzycie asortyment nagródek. Na razie nowe, nieznane smaki nie kusza bo..pies nie wie, że to cos jest smaczne

Powolutku, spokojnie wszystko zacznie "działać", pamiętajcie tylko, że najlepiej zaczynać "pracować" od razu, nie czekając na pójscie do przedszkola