Ja zapomnialam napisac o jednej bardzo waznej rzeczy przy lince - na etapie oddalania sie psa od nas za zadne skarby swiata nie wolno linki brac w dlo nie - tnie jak brzytwa;-((( pewnie stad to deptanie- jak pies juz raczy nas uslyszec wtedy mozna mu delikatnie pomoc lekko przyciagajac - nooo bardzie j nadajac mu kierunek...pisze o tym bo czlowiek miewa odruchy - np zlapac a konczy sie to bolesnie;-((
Niestety w kwestii "fuj!" masz Joanko swieta racje - utytlane to bywa niepr zytomnie i masz potem do prania takie 10 czy 15 metrow tyfusu.......
pozdrawiam
Gaga p.s. moja suka w ogole postanowila sie nie oddalac jak miala cokolwiek przypiete - doszlo nawet do tego ze linke zamienilismy na tasiemke - powie wala nad suka jak icki na wantach - a ta malpa i tak chodzila blisko....

)