Rozmawiałam z koleżanka, która pomieszkuje w Szwecji. Sama ma dwa spore psy ale musi na nie bardzo uważać. Gdyby wybrały się na samodzielna wycieczkę, mimo dość słabo zaludnionego terenu- natychmiast zainterweniowaliby sąsiedzi. Bo taki jest zwyczaj, coś niepokoi obywatela, więc obywatel zgłasza a odpowiednie służby interweniują. Sami Szwedzi obniżyli znacznie granice wielkości psa i spotkać tam można głównie psy wielkości sznaucera miniaturowego. Duży pies to bardzo rzadki widok.
To mi przypomina sposób eliminacji wścieklizny w Anglii. Po prostu wszystkimi siłami likwiduje się problem.
Prawdopodobne jest więc, że w Norwegii tez zadziałały "patrole obywatelskie", społeczność poczuła się niepewnie w obliczu obcowania z AST-em i postanowiła coś z tym zrobić. A że nam się to nie mieści w głowie? Cóż, inna mentalność może ?
__________________
Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
|