Lichu jeszcze długo sie zdażało, chyba do 6 miesiąca albo i jeszcze dłużej. Tylko, że on zazwyczaj leciał załatwić się na piętro więc jak nagle się zrywał i pędził na górę to ja za nim, żeby złapać i wynieść, czasem Licho było szybsze i już sikało po schodach.
Maja szybciutko załapała i jak miała 4 miesiące to już załatwiała się tylko na dworze, oczywiście jak byli goście to zawsze się zsikała na dywan