No i przygotuj się na całkowite nadzorowanie przez kilka miesięcy, potem będzie już spokojniej

Ja też mam 2 fretki - samiczki, obie kastrowane... Jedna to baryłka, mała ale grubiutka, wolniejsza i nie bojąca się psów, ona potykała się o psa

Druga to wcielony diabeł, lubi podejść ofiarę i dość długi czas każdy kontakt jej z psem kończył się pogryzieniem psa przez fretkę.
Rada jest jedna, nic na siłę. Nie pozwalaj psu gonić fretek i skakać na nie (K-lee uwielbiała z rozbiegu skoczyć na fretę), a wszystko samo się ułoży. Teraz moje fretki może nie pałają super miłością do psa, za to pies kocha fretki. Fretki śpią w psiej klatce, jedzą z psiej miski (nam się udało, fretka może wejść psu dp miski podczas jedzenia - oczywiście tylko suchej karmy, o mięsie nie ma mowy, ale radzę Ci nie pozwalać zaczepiać fretek podczas jedzenia i odwrotnie). Fretki włażą do psiej miski, ale pies siedzi obok fretek i czeka aż skończą, żeby móc wylizać miseczkę.
Kiedy frety zasną, pies chodzi po mieszkaniu i piszczy - nawołuje

Daliśmy im czas, spodziewałam się, że ta żywsza fretka będzie już zawsze molestować psa - teraz o dziwo gdy pies leży podchodzi powąchać w oko, w nos, wkłada swój nosek do psiego ucha i przechodzi po psie, a pies znosi to z boską cierpliwością. Jakieś pytania?