Nam się udało ze szczurem, więc z fretami też pewnie nie będzie problemu. Dewi co prawda nigdy nie była zupełnie zrelaksowana przy szczurzycy (porównuję do relacji Jabbera i szczurów Sssmoka) i ciągle ją obserwowała, ale obie mogły biegać po mieszkaniu, szczurzyca skakała z mebli na grzbiet suki, wszędzie wtykała nochala. U nas, zanim pozwoliłam na jakiekolwiek kontatky poczekałam, aż Dewi zrozumie NIE. Potem wystarczyło kategorycznie wytłumaczyć, że szczura nie łapie się zębami. Nie było to przyjemne, ale przynajmniej skuteczne.
Dewi i szczurzyca