...i sie chwalimy

))) Belcik wyladowal na pierwszym miejscu - chodzi teraz
dumna.

)) I ma cie z czego cieszyc, bo nadal nie wiem, czy sedziujac
wybralabym ja czy Nemesis. Musiala sie chyba ladnie zaprezentowac

)) Jolly
miala znowu dobry dzien i ochote na wystawianie - co troche nas dziwi, bo
nie przepada za halami. Bo zacietej walce (a psy w stawkach bardzo ladne)
zeszla ostatecznie ze CACem, CACIBem, Zw. Pragi i Zw. Rasy.
Zostalo nam troche czasu do finalow, to skoczylismy na pobliski plac
szkoleniowy na Dzien Dziecka. Fantystyczny pomysl - tamtejsi czlonkowie ZKO
przygotowali dla dzieci program na caly dzien: prezentowali wyszkolenie,
byli mysliwi i policja, nie braklo tez coursingu i innych atrakcji (niestety
nie bylismy na wszystkim). Przyjechalismy tuz przed tym, jak policja robila
poscig za przestepca: na plac szkoleniowy na sygnale wjechal woz policjny.
Ukryty zboj strzelal do niego z pitoletu (9-tki). Suki sprawdzian przeszly
na medal - zero reakcji na strzal, a Belka nawet rwala do przodu, by
policyjnemu rottobullowi pomoc w unieszkodliwianiu przestepcy....
Wreszcie przyszedl czas na powrot na teren wystawy i finaly. Niestety z
Jolly uszla para i mimo, ze stala ladnie, to jednak widac, ze ochoty juz jej
braklo. Ale chyba i tak nie bylo wiekszej szansy, bo pan na pierwszym
miejscu postawil ONa, a na trzecim wyladowal bialy owczarek, wiec jego
preferencje szly w calkiem innym kierunku....
Pozdrawiam,
Margo