Uprzejmie informuję że po pewnym czasie niebytności wśród Was
co stało sie za wydatną pomocą mojej córeczki dla której kabelki
i wystające części z mego komputera stanowiły nowy fascynujący
kawałek tego świata znów odzyskałem łączność z netem, a komp
znowu przypomina to do czego wcześniej przywykłem
Nowe zdjęcia niedługo. Zawiedzionych przepraszam, ale przyziemne
problemy dnia codziennego wygrywają z innymi potrzebami.
Dla pocieszenia małe słodkie conieco poniżej.
Pozdrowionka - VikYnki z Gdyni