BARF to z tego co się orientuję konkretna dieta. To co masz Grzesiu w sklepie, w założeniu producenta ma być BARF-em i tak się też nazywa, ale chyba jednak jest BARF-em tylko z nazwy
My karmimy Kalinę czym popadnie. Raz dziennie dostaje suche, bo dużo jeździmy i tak jest wygodniej, a ja nie muszę się martwić, że dostanie za mało minerałów czy jakichś tam mikroelementów. Dodatkowo w lecie jest za ciepło, żeby wozić ze sobą mięcho. Co jakieś 2 tygodnie przez kilka dni dostaje korpusy kacze, skrzydła kacze, korpusy z indyka, (zamiast suchej karmy) co akurat mamy. Nieregularnie dostaje też chudy twaróg i ostatnio dość często żółtko jaja.
Jako smakołyki dostaje kości długie cielęce lub wołowe. Czasem dostanie troszkę mleka, kefiru, maślanki. Nie je żadnych warzyw ani owoców - bo nie chce. Ja co jakiś czas próbuję, ale sucz kategorycznie odmawia.
I my i suka jesteśmy zadowoleni. Chciałabym karmić RAW, ale nie mam dostępu do takich produktów

więc z góry jesteśmy w ty zakresie skazani na porażkę.